Wszyscy ściągamy

Rozwój Internetu w sposób immamentny wiąże się ze wzrostem liczby naruszeń prastop_acta-300x237w autorskich i praw pokrewnych. Znakiem naszych czasów jest również powszechne zjawisko nielegalnego pobierania i udostępniania plików multimedialnych. Problematyka prawnoautorska wydaje się być stale przedmiotem zainteresowania społecznego, co dobitnie pokazały polskie wydarzenia wokół ACTA. Warto dokonać krótkiej analizy podstawowych kwestii związanych z piractwem komputerowym.

Już same zapisy z ustawy Prawo Autorskie mogą budzić uzasadnione wątpliwości. Wystarczy wspomnieć o art. 35 PrAut, będącym emanacją tzw. trzystopniowego testu. Na potrzeby uczynienia artykułu przystępniejszym, pominę aspekty prawne (zainteresowanych odsyłam do literatury i orzecznictwa) i przejdę do głównego poletka naruszeń własności intelektualnej tj. torrentów, serwisu chomikuj.pl oraz platform streamingowych.

Jednym z najpopularniejszych serwisów wykorzystywanych do pobierania plików jest chomikuj.pl. Źródłem jego popularności jest pozorna legalność działania. Chomikuj.pl na swojej stronie zamieszcza regulamin korzystania z serwisu oraz w prostych słowach przedstawia swoim użytkownikom, które pliki mogą łamać prawa autorskie, czym się to przejawia i, dlaczego nie należy korzystać bezprawnie z czyjejś własności intelektualnej. Autorzy chomikuj.pl zasłaniają się korzystaniem z cudzej twórczości w ramach użytku osobistego, do celów niekomercyjnych, bez rozpowszechniania materiałów dalej. Według nich, umieszczanie, rozpowszechnianie (bliskim) i ściąganie takich materiałów jest  społecznie nieszkodliwe. Twórcy strony zalecają zakładanie haseł na foldery z plikami udostępnionymi, aby chronić je przed nieupoważnionymi użytkownikami i tym samym zapobiegać łamaniu prawa. Jednak wielu użytkowników łatwo obchodzi tę zasadę, poprzez zamieszczanie haseł na swoim profilu lub w nazwach zabezpieczonych folderów, przyczyniając się tym samym do piractwa sieciowego.

Formułka mająca chronić przed odpowiedzialnością karną.

Wśród korzystających serwisu chomikuj.pl panuje przekonanie, że zamieszczenie tekstu, w którym podają, iż materiały przez nich publikowane (łamiące prawa autorskie), mają zostać skasowane przed upłynięciem 24 godzin od pobrania, chroni ich przed konsekwencjami nielegalnego korzystania z cudzej własności intelektualnej. Z kolei sami autorzy serwisu wielokrotnie podkreślają, że nie biorą odpowiedzialności za pliki zamieszczane przez ich użytkowników. W niektórych przypadkach złamania praw autorskich, powiadomieni przez prawowitego twórcę utworu, wysyłają do użytkownika wiadomość o złamaniu praw autorskich i grożących sankcjach. W razie naruszenia praw autorskich samego użytkownika np. poprzez pobranie jego prywatnych plików (dokumentów, zdjęć) i późniejszego wykorzystania ich, chomikuj.pl proponuje zgłoszenie tego administratorom strony. Karą za bezprawne wykorzystanie naszych plików będzie „surowe” upomnienie. Nadmienić należy, że usługi świadczone przez serwis są w większości płatne. Pobranie plików powyżej 1GB wymaga posiadania transferu na stronie. Aby ściągnąć większy plik należy dokupić określoną wartość transferu. Do tego, portal oferuje dodatkowo płatne konta premium. Istnieje przeświadczenie, że opłata, którą płaci się za pobranie dużego pliku pokrywa koszty tantiem dla autorów. Nic bardziej mylnego. Pobieranie opłat to tylko kolejny sposób maksymalizacji zysków z pozornie legalnego procederu.

Serwis chomikuj.pl jest doskonałym przykładem jak w Polsce pod pozorem legalności dochodzi do łamania praw autorskich. Serwis ten ma już ponad  4 miliony  użytkowników oraz prawie 300 milionów plików, co w pewnym sensie obrazuje skalę jego działania. Rzecznik chomikuj.pl pan Piotr Hałasiewicz, twierdzi, że: „Serwis nie ponosi winy za ten stan. Jesteśmy witryną Web 2.0, która udostępnia jedynie infrastrukturę do przechowywania danych w sieci. Zawartość serwisu tworzą głównie internauci. Przy wysyłaniu do nas pliku każdy użytkownik zostaje poinformowany, żeby nie pobierać utworów, do których nie ma praw na rozpowszechnianie.” To tylko mydlenie oczu oraz odsuwanie się od odpowiedzialności karnej, która powoli, po kilku latach, gdy żadna z instytucji nie zainteresowała się problemem, zaczyna dosięgać właścicieli serwisu.  Związek Producentów Audio Video (ZPAV) wytoczył już kilkanaście procesów karnych tym, którzy nielegalnie udostępnili albumy muzyczne przez serwis chomikuj.pl. Pozwy skierowano przeciwko konkretnym osobom, zawierają we wniosku obowiązek naprawienia szkody. Oznacza to, że internauta nie dość, że otrzyma wyrok, to musi jeszcze zapłacić odszkodowanie w wysokości ok. 1,10 zł za każdy nielegalnie udostępniony utwór. Czy serwis podzieli losy swojego brata odsiebie.pl i zostanie zamknięty? Trudno powiedzieć. Na razie można odnieść wrażenie, że chomikuj.pl funkcjonuje własnym życiem i jest pozbawiony jakiejkolwiek kontroli.

SOPAMETA-e1328313772340
Jednym z pierwszym serwisów z torrentami był Napster, który już nie istnieje. Do jego zamknięcia przyczyniły się m.in. liczne pozwy Larsa Urlicha z Metalliki.

Nie mniejszym zainteresowaniem, jeśli chodzi o pobieranie plików z Internetu cieszą się sieci p2p. Stanowią one model komunikacji w sieci komputerowej, zapewniający wszystkim hostom te same uprawnienia, polegające przede wszystkim na udostępnianiu wybranych zasobów swojego komputera innym użytkownikom. W tym celu wykorzystywane są tzw. torrenty, czyli metapliki, zawierające niezbędne informacje do rozpoczęcia procesu pobierania pliku[1].Sama procedura pobierania jest łatwa, szybka oraz zapewnia anonimowość, co wpływa na atrakcyjność serwisów. Wśród polskich internautów najpopularniejsze są aplikacje wykorzystujące protokół BitTorrent. Liderem jest tutaj program uTorrent, z którego korzysta co drugi nielegalnie ściągający pliki ankietowany[2].

Podstawową wadą popularnych torrentów jest nielegalność działania, bowiem ich nieodłącznym elementem jest nie tyle samo pobieranie plików, co równoczesne, dalsze ich udostępnianie. Zatem każdy pobierający jest jednocześnie rozpowszechniającym i nie może „zasłaniać się” dozwolonym użytkiem osobistym. W tym wypadku dochodzić będzie najczęściej do naruszenia art. 116 ust. 1 albo art. 116 ust.4 PrAut, a więc przestępstwa umyślnego lub nieumyślnego. Oczywiście, istnieje także możliwość legalnego korzystania z sieci p2p. Możemy z niej korzystać np. w celu rozpowszechniania zasobów, do których posiadamy prawa autorskie.

pismo1
Przykładowy pozew rozsyłany przez kancelarie adwokackie.

Warto jeszcze wspomnieć o zjawisku tzw. copyright trollingu , inaczej szantażu internetowego. Polega o na tym, że otrzymujemy pozew wzywający do zapłaty określonej sumy pieniędzy na podstawie rzekomego naruszenia praw autorskich. Oskarżenie jest wysuwne na podstawie adresu IP, z którego udostępniano zasoby. Mimo, że z założenia copyright trolling ma bronić praw autorskich, często okazuję się, iż to po prostu łatwy zarobek dla kancelarii adwokackich. Przeciętny użytkownik niejednokrotnie woli zapłacić żądaną sumę i „mieć to z głowy” niż martwić się grożącym mu (często bezzasadnym) postępowaniem karnym[3].

Zupełnie nowym przykładem na naruszanie praw autorskich i praw pokrewnych jest streaming, zwany potocznie strumieniowaniem. Stanowi on technologię umożliwiającą przesyłanie plików multimedialnych przez Internet do komputera użytkownika i odtwarzanie go na ekranie w czasie rzeczywistym[4]. Wykorzystywany jest on najczęściej do transmisji wydarzeń sportowych. Obecnie, żeby być prawdziwym kibicem nie trzeba wykupywać wysokopłatnych pakietów telewizyjnych i posiadać kilku dekoderów. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę nazwę danego wydarzenia sportowego wraz z dopiskiem „on-line stream”. Strumieniowaniu podlegają także filmy oraz muzyka, stąd coraz większa popularność serwisów typy Deezer i Spotify, które akurat działają legalnie.

 Największym problemem są nielegalne transmisje wydarzeń sportowych, które cieszą się sporą popularnością wśród internautów. Nic, więc dziwnego, że stacje telewizyjne coraz częściej dochodzą swoich roszczeń, zarzucając kradzież ich sygnału i piracki strea6a0168ea524057970c016304833731970d-800wiming w Internecie. Portale udostępniające strumieniowanie bez praw autorskich i dystrybucyjnych nie tylko powodują wymierne straty finansowe, ale przede wszystkim łamią art. 116 PrAut. Serwisy parające się nielegalnym streamingiem nastawione są przede wszystkim na cele zarobkowe. Generują one zyski głównie z banerów reklamowych, a niektóre z nich oferują konta premium, po uiszczeniu dodatkowej opłaty.

Należy zwrócić uwagę na liczne trudności pojawiające się przy ustaleniu sprawców tego typu przestępstw. Czynności wykrywacze wymagają od funkcjonariuszy specjalistycznej wiedzy, pozwalającej dokonać podstawowych czynności w przypadku tego typu przestępstw tj. ustalić abonenta domeny oraz serwer, na którym znajduje się nielegalny serwis[5]. Zabezpieczone dowodu przestępstwa to dowody elektroniczne, nierzadko o pojemności kilku terabajtów, co sprawia, że tego typu sprawy są niezwykle złożone i wymagają od śledczych więcej czasu na ich realizację. Samo zjawisko nielegalnego streamingu to problem, który będzie z pewnością stale narastał.

            Konkludując, wydaje się nie być przesady w stwierdzeniu, że najważniejszym problemem współczesnego prawa autorskiego jest kwestia rozpowszechniania utworów w sieci. Aktualny poziom ochrony praw autorskich, a więc zarówno przez prawo cywilne, jak i prawo karne jest wysoki i nie wydaje się konieczne jego dalsze podwyższanie. Za pożądane należy uznać działania zmierzające do nowelizacji ustawy PrAut. Chodzi przede wszystkim o doprecyzowanie przepisów, które budzą największe wątpliwości i są przedmiotem sporów interpretacyjnych. Warto także rozważyć, coraz częściej wysuwane propozycje, dotyczące całkowitej legalizacji udostępniania utworów w Internecie, połączonej z budową systemu wynagrodzenia dla podmiotów prawa autorskiego. Potrzebne są również inicjatywy w zakresie międzynarodowej współpracy na rzecz ochrony własności intelektualnej.  Jednak warunkiem sine qua non w skutecznym zwalczaniu piractwa sieciowego jest systematyczna koordynacja działań, wymiana informacji i współpraca Policji, Straży Granicznej, Prokuratury, Służby Celnej, organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi oraz właścicielami prawa autorskich i praw pokrewnych.

PS Pobierajcie do woli, to co już rozpowszechnione (z wyjątkiem gier i programów), ale sami nie rozpowszechniajcie. I nie dajcie się copyright trollingowi.

Kushemsky

 

[1] E. Konopczyńska, Granice dozwolonego użytku osobistego, Centrum Cyfrowe, s.22.

[2] A. Masiak, J. Kaniewski, Nielegalne ściąganie plików z Internetu. Raport ConQuest Consulting, s.11.

[3] http://techfresh.pl/torrenty-jak-dzialaja-sieci-p2p-czy-sa-legalne/ [on-line] – dostęp z dnia 10 maja 2014 roku.

[4] http://it-pomoc.pl/komputer/streaming [on-line] – dostęp z dnia 10 maja 2014 roku.

[5] K. Lorek, Nielegalna telewizja w Internecie, Kwartalnik Prawno-Kryminalistyczny Szkoły Policji w Pile nr 19, s.17.

Źródła zdjęć:

http://live-sports-update.typepad.com/.a/6a0168ea524057970c016304833731970d-800wi

https://www.google.pl/search?q=chomikuj&es_sm=93&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=4X9tVeCBG4e6ygON_IOIDQ&ved=0CAkQ_AUoAw&biw=1366&bih=659#tbm=isch&q=chomikuj+prawa+autorskie&imgrc=sn-HEmaVwSaT3M%253A%3BFsBeJB38c7AnqM%3Bhttp%253A%252F%252Fchomikuj.pl%252FImagePreview.aspx%253Fe%253DW4kBN9Ovl-EWH4A_7pF0eQ%2526pv%253D2%3Bhttp%253A%252F%252Fchomikuj.pl%252Fjarryszek%3B403%3B255

Jedna myśl w temacie “Wszyscy ściągamy

Dodaj komentarz